Czy mogę nagrywać rozmowę z windykatorem? Poradnik, jak robić to z głową.

nagrywać rozmowę z windykatorem

O czym przeczytasz:

Wiele osób w rozmowach z windykatorami jest zagubionych. Nie kojarzy swojego zobowiązania. Nie potrafi odnieść się do kwot, dat, zdarzeń.

Nic dziwnego, że nie negocjują skutecznie, skoro z drugiej strony siedzi pracownik firmy wyposażony w system. Ma przed sobą wszystkie liczby, kwoty, daty i notatki z wcześniejszych rozmów. Dłużnicy są bez większych szans. Windykatorzy z łatwością manipulują nimi z korzyścią dla siebie.

W tym wpisie chcę przekonać Cię, że warto dbać o swoje interesy. Nawet jeżeli jesteś dłużnikiem, masz prawo decydować o swoim losie. Być podmiotem, a nie przedmiotem procesu windykacji.

Chcę pokazać Ci, że korzystanie z narzędzi ma sens. One są już w Twoich rękach. To pomoże Ci odnaleźć się w sytuacji i lepiej się zorganizować. Odzyskać pewność siebie.

By osiągnąć ten stan, potrzebujesz wielu małych kroków. Dziś zajmiemy się nagrywaniem rozmów. Odpowiem na pytanie, czy mogę nagrywać rozmowę z windykatorem?

Co Ty wiesz o rozmowach z windykacją?

Kliknij poniżej i przeczytaj mój wpis, zanim zaczniesz nagrywać windykatorów.jak dogadać się z firmą windykacyjną

Jak rozmawiać z firmą windykacyjną? Windykacja telefoniczna krok po kroku.

Czy nagrywanie windykatora jest legalne?

Skoro powstał ten artykuł, to chyba znasz już odpowiedź 🙂 Tak, jest legalne.


W telefonie z systemem Android nie nagramy nikogo bez dodatkowej aplikacji. Taka funkcja nie jest dostępna z poziomu samego telefonu. Zapewne dlatego, że Google uwzględnia regulacje prawne z różnych krajów.

 

Kodeks karny

  • art. 267 kodeksu karnego

    §1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    [...]

    § 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.

Jak pewnie wiesz, co nie jest zabronione, jest dozwolone.

Jakie nagrywanie będzie zatem nielegalne? Chodzi o:

Uzyskiwanie informacji, do których nie jest się uprawnionym. Za pomocą urządzenia podsłuchowego, wizualnego albo innego urządzenia lub oprogramowania.

Każde inne nagrywanie jest legalne. Również rejestrowanie naszych rozmów z wierzycielem lub firmą windykacyjną. Mamy prawo uzyskiwać informacje, bo dotyczą one nas bezpośrednio. Co więcej, sami uczestniczymy w tej rozmowie.

 

RODO

Weźmy jeszcze na tapetę ochronę danych osobowych. Tu też będzie prosto.

Niewątpliwie nagranie, jego przechowywanie, odsłuchiwanie itd. jest przetwarzaniem danych. Istotne jest, kto przetwarza:

  • art. 2 ust. 2 RODO

    Niniejsze rozporządzenie nie ma zastosowania do przetwarzania danych osobowych:

    [...]

    c) przez osobę fizyczną w ramach czynności o czysto osobistym lub domowym charakterze;

Uff! Czyli nagrywając na użytek osobisty, jesteśmy wyłączeni z tych przepisów.

Powiem to zatem wyraźnie:

W Polsce nagrywanie rozmów, w których się uczestniczy, jest zupełnie legalne.

 

Czy windykator musi wyrazić zgodę na nagranie?

Nie, nie musi. Nie mamy obowiązku informować go o tym, że nagrywamy naszą rozmowę. Korzystamy z niej do własnych celów, nie przekazujemy nikomu.

Jednak uważam, że warto podać tę informację na początku rozmowy. To często powoduje, że druga strona się spina. Zwiększasz swoje szanse na skuteczną rozmowę.

Windykatorzy nie mają wypracowanych jasnych reguł, jak reagować. Być może przekażą, że nie wyrażają zgody na nagrywanie. Poinformuj ich wtedy, że ich zgoda nie jest wymagana i nie zamierzasz nagrania nigdzie wrzucać.

  • Uwaga

    Samo nagrywanie jest całkowicie legalne. Jednak uważaj na to, co z nim robisz. Upubliczniając rozmowę, możesz naruszyć dobra osobiste drugiej strony. Nawet jeżeli zrobisz to jedynie w gronie swoich znajomych.

    Nie wspominam już o wrzuceniu tego na YouTube. Wtedy Twoje przetwarzanie nie ma już charakteru czysto osobistego lub domowego i podpadasz pod RODO. Co więcej, firmy windykacyjne bronią swoich pracowników i ścigają takie przypadki.

    Przekazanie nagrania swojemu prawnikowi lub sądowi jest w porządku. Nikt nie może Ci wtedy zarzucić naruszenia swoich dóbr osobistych.

 

Do czego przyda się nagranie rozmowy z windykatorem?

Zastanawiasz się pewnie, po co nagrywać rozmowy z windykatorami? Po co dokładać sobie dodatkowej roboty.

Mam dla Ciebie trzy cele, które warto przemyśleć:

 

Porządek.

Nagrywanie rozmów z windykacją powinno być dla Ciebie uzupełnieniem planu wyjścia z długów.

Jeżeli jesteś przygotowany do rozmowy, szansa, że coś Ci umknie, jest mała. Jednak życie nie składa się z samych idealnych momentów. Rozmawiamy pod wpływem emocji, często bardzo silnych.

Na pewno znasz to uczucie, że po ważnej rozmowie pamiętasz tylko jej fragmenty. Możliwość późniejszego odtworzenia nagrania rozwiązuje te problemy.

Masz szansę przypomnieć sobie ustalenia. Być może unikniesz ponownego telefonu do firmy windykacyjnej z pytaniem o szczegóły.

 

Szkolenie.

W procesie wychodzenia z długów telefony od windykatorów są codziennością. Dlaczego nie wracać do wcześniejszych rozmów, by analizować swoje błędy?

Firmy windykacyjne regularnie odsłuchują rozmowy. Wyłapują  błędy, które popełnili ich pracownicy.

 

Dowody

Branża finansowa przekonuje wszystkich o swoich wysokich standardach etycznych. Jednak w wielu firmach windykacyjnych nadal istnieją specjalne pokoje do „twardych negocjacji”. To żadna tajemnica.

Czujesz, że negocjatorzy naruszają Twoje dobra osobiste? Nagranie rozmowy może Ci się przydać przy postępowaniu reklamacyjnym. Albo w procesie o ochronę dóbr osobistych.

Najważniejsze jest to, że nagranie może stanowić dowód w sądzie. Także w sprawie dotyczącej Twojego zadłużenia.

Windykatorzy zapominają, że są pełnomocnikiem wierzyciela. Warunki spłaty ustalone w rozmowie będą często wiążące dla obu stron. Jeżeli wierzyciel będzie próbował je później zmienić, Twój prawnik będzie wdzięczny za nagraną rozmowę.

Dzięki nagranym rozmowom można również potwierdzić fakty, na których nam zależy. Załóżmy, że wysłaliśmy ważne pismo do wierzyciela listem zwykłym. Nie mamy jak udowodnić tego faktu. Może się okazać, że telefon na infolinię będzie właściwym krokiem. Pracownik potwierdzi nam, że firma otrzymała pismo i pewnie odniosą się do niego za jakiś czas. Mamy wtedy dowód dostarczenia, mimo wysłania zwykłego listu.

Wierzyciel nie chce Ci przesłać pisemnego potwierdzenia zamknięcia sprawy? Nagraj rozmowę z windykatorem, by uzyskać to samo.

 

Jak dobrze nagrywać rozmowę z windykatorem?

Jakie cechy powinno mieć urządzenie do rejestracji?

Zastanówmy się, które rozmowy powinniśmy nagrywać? Odpowiedź jest tylko jedna — wszystkie. To nie znaczy, że wszystkie musimy zachować.

Przed rozmową nie wiemy, czy w jej trakcie wydarzy się coś istotnego. Dopiero po zakończeniu rozmowy decydujmy o tym, czy zapisujemy nagranie. Dzięki temu nie ma ryzyka, że pominiemy coś ważnego. Dobrze byłoby, żebyśmy mogli łatwo odsiać rozmowy prywatne i nieistotne.

Nasze działanie musi być proste i intuicyjne. Trudno sobie wyobrazić, żebyśmy w popłochu szukali jakiegoś mikrofonu czy dyktafonu. Najlepiej, żeby nagranie włączało się samo. Nagrywało dokładnie to, co mówimy do mikrofonu i słyszymy w głośniku.

Kolejną cechą jest łatwość przechowywania i przerzucania plików z nagraniami. Jeżeli proces będzie skomplikowany, zrezygnujemy z niego po drugim czy trzecim użyciu. Dlatego najlepszym narzędziem do skutecznego nagrywania rozmów z windykatorami będzie nasz własny telefon. 

Ważne będzie również bezpieczeństwo danych. Tak, żeby nasze prywatne rozmowy nie wpadły w niepowołane ręce. W końcu dotyczą bardzo wrażliwej dla nas sfery finansów osobistych.

Wracamy jednak do problemu, który zaznaczyłem na początku. Google blokuje możliwość nagrywania prowadzonych rozmów. Nie wpływa to jednak na dostępne aplikacje.

 

Przykładowa aplikacja do nagrywania rozmów — ACR.

Czy istnieją narzędzia, które odpowiadają zapotrzebowaniom wskazanym powyżej? Na szczęście tak i są bezpłatne. Łatwo znajdziemy je w sklepie Google.

Przetestowałem dla Was jedno z najpopularniejszych rozwiązań — aplikację ACR. Polecam i nie dostaję za to pieniędzy. 🙂 Program posiada zarówno wersję płatną, jak i bezpłatną. W darmowej musimy mierzyć się z reklamami, ale to raczej do przełknięcia.

Aplikacja:

  • działa w tle i nagrywa wszystkie rozmowy przychodzące lub wychodzące,
  • daje możliwość zabezpieczenia PIN-em,
  • pyta o zachowanie nagrania – gdy ustawimy tę opcję, zachowamy tylko nagrania, które potwierdzimy,
  • daje możliwość automatycznego usuwania rozmów po określonym czasie,
  • umożliwia wybór formatu nagrania,
  • może opóźnić rozpoczęcie nagrania – np. by pominąć automat zapowiadający (reguła na infoliniach).

Same nagrania możemy:

  • odtworzyć,
  • udostępnić,
  • opatrzyć notatką,
  • dorzucić do kalendarza,
  • oznaczyć jako ważne,
  • sortować po nazwie kontaktu, dacie.

Opcji jest zatem naprawdę dużo. Na pewno wystarczy na potrzeby nagrywania rozmów z windykatorami.

Najpoważniejszym ograniczeniem jest brak możliwości wyświetlenia w aplikacji numeru, z którym było połączenie. To nie wina programu, a Google, który blokuje to systemowo.

Zostało to jednak sprytnie rozwiązane. Mamy możliwość dodania numeru z naszej książki kontaktów. Wtedy wyświetla się nam nazwa kontaktu — Kruk, Best, Vivus itd. Numer widoczny jest po kliknięciu rozmowy. Możemy też z tego poziomu oddzwonić.

Wystarczy, że dodamy do kontaktów główny numer naszego wierzyciela czy firmy windykacyjnej. Pod nim będziemy gromadzili rozmowy z daną firmą.

Nagrałem dla Was filmik. Zobaczcie, jak łatwo jest z tego korzystać w praktyce.

 

Archiwum. W jaki sposób i jak długo przechowywać nagrane z windykatorem rozmowy?

Pamiętajcie jednak, że sensem działania nie jest nagrywanie dla samego nagrywania. Co nam po dużej bazie rozmów, jeżeli nie możemy się w niej odnaleźć 🙂

Ważne jest, aby każde połączenie zostało opatrzone stosowną notatką. Sensowny wydaje mi się taki system:

  1. telefon — nazwa dzwoniącego (wierzyciela lub firmy windykacyjnej)
  2. notatka zgodna z systemem trzech kroków
    1. nazwa wierzyciela (chyba, że jest na pozycji telefon)
    2. nazwa lub numer długu
    3. ewentualne ustalenia, lub nasze uwagi

Przykładowo:

  1. telefon — Kruk (wierzyciela lub firmy windykacyjnej)
  2. notatka zgodna z systemem trzech kroków
    1. Alior Bank (chyba, że jest na pozycji telefon)
    2. pożyczka 5 000 (nazwa lub numer długu)
    3. wpłata 500 zł do 6 września (ewentualne ustalenia, lub nasze uwagi)

Tworzenie notatek będzie pomocne. Zwłaszcza jeżeli macie kilka długów u jednego wierzyciela lub kilka spraw w jednej firmie windykacyjnej. Aby uniknąć bałaganu, musicie przyjąć jakiś system. To pozwoli Wam szybko znaleźć potrzebną rozmowę.

W ten sposób mamy stworzony już katalog nagrań. Mamy tam porządek wierzyciel -> dług -> rozmowa (ustalenia). Przeglądanie nagrań z poziomu aplikacji jest dość wygodne. Można je sortować według kilku danych.

Raz na jakiś czas warto zrobić zrzut na dysk komputera (lub Google). Wiadomo, wypadki chodzą po telefonach 😉

 

Drugie pytanie dotyczy tego, jak długo przechowywać nagrane rozmowy.

Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Powiedziałbym, że raczej długo. Dlatego, że nie mamy pewności, jak dana sprawa będzie się toczyła. zachowaj rozmowy, dopóki nie jest zamknięta.

Pytanie, kiedy można uznać dany dług za zamknięty? Powiedzmy, że po spłacie całości i potwierdzeniu zamknięcia. Albo uzyskaniu prawomocnego wyroku oddalającego.

 

Nie nagrywaj jedynie rozmów telefonicznych. Nagrywaj również pracowników terenowych.

Sądzę, że dyktafon możemy stosować również przy wizytach pracowników terenowych. Nagrajmy osobę zbierającą nasze wpłaty czy windykatora terenowego.

Z doświadczenia wiem, że w takich kontaktach zdarzają się niestety nadużycia. Sama informacja o nagrywaniu rozmowy zabezpieczy nasze interesy. Podniesie standard wizyty. 🙂 Gdyby miało dojść do jakiegoś sporu mamy dodatkowe dowody.

 

Podsumowanie

Mam nadzieję, że udowodniłem Wam sens nagrywania rozmów z wierzycielami 🙂

Nie kosztuje nas to nic poza chwilą na instalację oprogramowania. Korzyści, jakie możemy z tego wyciągnąć, zależą od nas samych. Być może wzmocnimy swoją pozycję negocjacyjną. Albo zdobędziemy dowód, który okaże się kluczowy dla sądu w ocenie naszej sprawy.

Co więcej, ta taktyka sprawdzi się również w innych miejscach. Wykorzystajcie ją przy składaniu reklamacji na infolinii banku. Albo przy ustalaniu nowych warunków umowy na telefon.


Jestem ciekaw czy macie jakiekolwiek doświadczenia w nagrywaniu windykatorów? A może były takie rozmowy, których żałujecie, że nie nagraliście.

Podzielcie się Waszymi spostrzeżeniami w komentarzu. To zawsze daje mi motywację do dalszego pisania.

Kliknij i podziel się!
PRZECZYTAJ TEŻ
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments